Dziś tłusty czwartek, wybraliśmy się też i my na pączkowe polowanie. Załatwiliśmy nianię dla Ali (babcia w końcu wróciła z sanatorium) i pojechaliśmy na miasto. Mieliśmy jechać do przedszkola, ale dzieciaki jednogłośnie przegłosowały wycieczkę na pączki. Wiecie, my normalnie nie jemy takich „rzeczy”, więc gdy trafiła się okazja… skorzystały 🙂 Rok temu tego dnia dotarliśmy do Bella Vita, Ci co są z Białegostoku wiedzą, że słyną oni z lodów własnej produkcji o naprawdę szerokim spektrum smaków. W każdym bądź razie tego dnia też mieli własnej roboty pączki. Ciężko było wybrać jeden z tylu dostępnych.
A jak tam Wasze tradycje Tłusto Czwartkowe? Smażycie bądź pieczecie własne pączki? Ja planowałam smażenie faworków, ale dwa kupne pączki zdecydowanie na cały dzień nam wystarczą więc koniec końców już sobie odpuściłam.
1. Pieczarki umyć, osuszyć. Usunąć nóżki, ułożyć na blasze lub w naczyniu żaroodpornym,
2. Masło rozpuścić na patelni, dodać szpinak, dusić na małym ogniu, aż odparuje nadmiar wody. Dodać sól, pieprz, gałkę muszkatołową i sok z cytryny. Wymieszać.
3. Szpinakiem napełnić pieczarki, zapiekać ok. 10 min w piekarniku nagrzanym do temp. 180 stopni. Oprószyć serem korycińskim i piec jeszcze 8-10 min.
4. W wersji wegańskiej pokrojone w mini kosteczki tofu podsmażyć na oliwie na chrupko.
Smacznego.
Wpis powstał na konkurs Hortex.
Przepis z bloga: http://spicy-carrot.blogspot.com/2017/02/pieczarki-nadziewane-szpinakiem.html
6 dużych pieczarek
Szpinak rozdrobniony Hortex – 1 opakowanie
1 łyżka masła klarowanego
2 łyżki drobno startego wędzonego sera korycińskiego
pół paczki (ok. 10dag) tofu
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka oliwy
sól, pieprz, gałka muszkatołowa